Podwyżki okiem Przedsiębiorcy – jak udzielać ich z głową?

Podwyżki to często poruszany temat w okolicach końca roku. Jak podchodzić do tematu podwyżek jako Przedsiębiorca?

Podwyżki okiem Przedsiębiorcy – jak udzielać ich z głową?

Tematem dzisiejszego odcinka podcastu jest udzielanie podwyżek, których temat często pojawia się w okolicach nowego roku.

Poniższy artykuł został napisany na podstawie 51. odcinka podcastu Finanse w Twojej Firmie. Przesłuchaj całości korzystając z linków poniżej:

Aby posłuchać nagrania w całości, skorzystaj z jednego z poniższych linków: 

Posłuchaj w Spotify | Posłuchaj w Apple Podcasts | Posłuchaj w Google Podcasts

Końcówka roku już blisko – czas porozmawiać o podwyżkach

Tematem dzisiejszego odcinka są podwyżki. Jakże elektryzujący temat – zarówno wśród Przedsiębiorców, jak i przede wszystkim wśród pracowników. Jako spółka, która pomaga Przedsiębiorcom prowadzącym małe i średnie firmy, mamy z tym tematem sporo styczności. Bo siłą rzeczy w firmach do między 5 a 50 milionów złotych przychodu, z którymi najczęściej pracujemy, to właśnie przedsiębiorcy są często odpowiedzialni za kwestię ustalania wynagrodzeń – i właśnie udzielania, bądź nie udzielania podwyżek.

Dlatego dziś bierzemy ten temat na tapet i przy tej okazji opowiemy trochę o tym jak wygląda kwestia podwyżek – zarówno okiem Dyrektora Finansowego, ale też okiem Przedsiębiorcy i okiem konsultanta, który pracował z niejednym zarządem.

Podwyżki to kłopotliwy temat dla Przedsiębiorców

Jeżeli chodzi o kwestię udzielania podwyżek, to przede wszystkim zauważamy, że jest ona bardzo kłopotliwa. Szczególnie dla Przedsiębiorców – bo czy to na YouTube, czy w różnych podcastach można spotkać pewnie setki różnych treści czy wskazówek o tym, jak negocjować podwyżkę. A z drugiej strony mało kto w tego typu treściach wspomina o perspektywie Przedsiębiorcy – który prowadzi firmę, która po prostu musi zarabiać. A podwyżki, czego łatwo jest się domyślić, powodują zwiększenie kosztów – i to w dodatku bez żadnego zapewnienia, że będzie miało to przełożenie na wzrost przychodów. Więc często zdarza się tak, że mamy w firmie pracownika, który ledwo na siebie zarabia,  przychodzi do szefa, żeby rozmawiać o podwyżce. Albo inna kwestia – rząd podwyższa znacząco minimalne wynagrodzenie – i nagle pojawia się naturalna presja, że przykładowo osoby, które do tej pory zarabiały powyżej minimalnej wciąż chcą zarabiać powyżej minimalnej.

Co więcej, temat podwyżek jest wrażliwy i budzi emocje

Zdarza się tak (wcale nie rzadko), że wiele osób swoje wynagrodzenie traktuje jako wyznacznik swojej wartości. Ten fakt sprawia, że podchodzą do kwestii wynagrodzenia z dużymi ambicjami i emocjami, co ma szereg skutków. Bo skoro pracownik czuje, że robi świetną robotę, stara się, angażuje i „na koniec dnia” nie dostanie podwyżki, to co to świadczy o nim jako o osobie? Że jego najlepsze starania są niewystarczające? Że jest tego „niegodny”? To są właśnie myśli, które mogą pojawić się pod wpływem emocji u pracownika.

I stąd właśnie jest dzisiejsza główna rada i myśl przewodnia tego artykułu – że bardzo trudno jest obu stronom rozmawiać o podwyżkach, kiedy nie jesteśmy w stanie realnie i obiektywnie ocenić efektów pracy danej osoby.

Podwyżek udzielaj w oparciu o fakty

Nasze subiektywne oceny – zarówno Twoja jako Przedsiębiorcy, jak i Twojego pracownika, są obarczone całą masą różnych skrzywień, założeń oraz błędów poznawczych. Więc bez wskaźników, czy miar, jesteśmy zdani na bardzo mało precyzyjny system oceny pracy. Dlatego właśnie pierwsza rada na dziś to żeby oceniać pracę w oparciu o konkretne wskaźniki lub KPI, które będą znane obu stronom i będą także pomagały ocenić wpływ danej osoby na sytuację firmy.

Pracę handlowca może być dość prosto przełożyć na wyniki – ale są obszary, gdzie będzie wymagało to na pewno dobrego przemyślenia – takie jak administracja, czy marketing, gdzie bez posiadania takich określonych KPI, postrzeganie efektów przez obie strony może być diametralnie różne.

Wynagradzasz za efekty, czy za „zasługi”?

Jest też druga strona medalu – czyli to, że wielu Przedsiębiorców ma tendencję, do wynagradzania nie za efekty, ale za „zasługi”.

Przykładowo – słyszy od Klientów jak mówią podczas rozmów o wynikach finansowych i rentowności, że:

może i ten pracownik nie ma zawrotnej rentowności w prowadzonych projektach, ale zawsze siedzi po godzinach i po prostu mogę na niego liczyć

Gdzie inni pracownicy, którzy być może właśnie mają tą zawrotną rentowność pozostają niedocenieni. To jest kolejna korzyść większego przykładania uwagi do wskaźników i KPI, że jesteśmy w stanie podchodzić do kwestii oceny pracy i wynagrodzeń w trochę bardziej obiektywny sposób.

A może udzielasz podwyżek tylko, kiedy pracownicy zaczynają narzekać?

Jest też inny częsty model, który zauważamy, czyli taki, gdzie podwyżki dostają nie Ci pracownicy, którzy najlepiej wpływają na nasz biznes i jego wyniki, tylko Ci pracownicy, którzy kolokwialnie mówiąc najbardziej jęczą. Udzielanie podwyżek za jęczenie to sprawdzony sposób na to, żeby zapewnić sobie coraz więcej takich przypadków – bo skoro pracownicy widzą, że nie dostają podwyżek wynagrodzenia za wyniki, tylko za to, że przyjdą do Ciebie i powiedzą, że jest trudna sytuacja, że kredyt, że to, czy że tamto – to inni na pewno to zauważą.

Udzielając podwyżek uważaj na przesadny optymizm.

Idąc dalej – jako Przedsiębiorca, musisz także pamiętać, że nie można popadać w tym obszarze w hurra optymizm – bo ten znowu bywa bardzo szkodliwy. Przykładowo – to, że przez 2 ostatnie miesiące wyniki finansowe były trochę lepsze, nie znaczy, że cały zespół Twój może dostać podwyżki – nawet jeżeli mówimy o kilkuset złotych. Bo te przykładowe 400 złotych podwyżki dla wszystkich osób w 20 osobowym zespole to prawie 100 000 złotych rocznie.

Doskonale rozumiemy, że wiele osób chce dobrze wynagradzać swój zespół. Nie widzimy w tym nic złego – ale trzeba przy tym pamiętać, że kilka solidnych podwyżek może stanowić w perspektywie roku różnicę między zyskiem a stratą.

W ocenie skutków podwyżki pomogą CI narzędzia finansowe

I żeby tego uniknąć, należy koniecznie brać pod uwagę swoje narzędzia finansowe. Tradycyjnie – zaczynając od budżetu i założeń budżetowych. Jak nowe wynagrodzenie tego pracownika przełoży się na wyniki firmy – zarówno jako całości, jak i na przykład poszczególnych projektów, przy których bierze on udział. Czyli taki dość ogólny przegląd tego, jak zmieni się sytuacja po wdrożeniu tego nowego wynagrodzenia. Czy będzie miało to mały, umiarkowany czy może duży wpływ na wyniki finansowe? Jak będzie to wyglądać w dłuższej perspektywie – na przykład rocznej. I jeżeli dziś okazuje się z tego narzędzia, że będzie to niemożliwe do zrealizowania – to co musiałoby się wydarzyć, żeby ten pracownik faktycznie mógł zarabiać więcej?

Oprócz założeń finansowych, warto wziąć pod uwagę też inne kwestie – na przykład jego wskaźniki operacyjne – czyli jak skuteczny albo wydajny jest w swojej roli w odniesieniu do innych osób, jak oceniasz jego potencjał – i jaki widzisz stopień zaangażowania? Bo znów, nie samymi wskaźnikami człowiek żyje. Bo zdarza się chociażby, że zatrudniamy osobę, która na przykład jest jeszcze niedoświadczona – ale robi kółka wokół innych członków zespołu jeżeli chodzi o tempo rozwoju I chęć zdobywania wiedzy – i tak naprawdę widać, że to tylko kwestia czasu, aż przełoży się to na wyniki. Wtedy decyzja dotyczy tego, na jakie ryzyko jesteś gotowy.

Jak Przedsiębiorcy oceniają, czy mogą udzielić podwyżki?

Sporo dziś mówiliśmy o subiektywności, czy obiektywności – więc tematem, który może być w tym kontekście ciekawy  jest też sam sposób wyznaczania wynagrodzeń.

Bo rozmawiając ze znajomymi, Klientami, partnerami zauważamy, że w małych i średnich firmach najczęściej do określania wynagrodzeń, możliwości lub braku możliwości otrzymania podwyżki jest wykorzystywany bardzo ciekawy model – czyli model ekspercki. Czyli przychodzi szef i mówi, że specjalista do spraw administracji będzie zarabiać tyle, menedżer tego działu będzie zarabiał tyle, a specjaliści pracujący na projektach tyle i tyle.

Jak można do tego podejść inaczej?

I tu stawiamy pytanie – co by było, gdyby Twoja organizacja pracowała na czymś takim, co nazywa się „matrycą kompetencji”. Czyli matrycą, która pokazuje poziom wynagrodzeń w zależności od tego, jakie kompetencje czy jaką odpowiedzialność na danym stanowisku ma pracownik? W końcu – podwyżka, jak już wspomniałem, może albo wręcz powinna być powiązana z umiejętnościami i zakresem odpowiedzialności.

Albo drugie pytanie, które warto sobie zadać to – co by było gdyby w Twojej firmie powiązać w jakiś sposób wynagrodzenie danego pracownika z tym, jak przekłada się na biznes?  Nie mówię tutaj, żeby od razu od zysku wynagradzać pracowników, ale powiązać ich prace z bezpośrednimi lub pośrednimi efektami finansowymi.

Rzetelna odpowiedź na te pytania zaprowadzi wielu Przedsiębiorców do ciekawych wniosków. Chociaż oczywiście same wnioski to nie wszystko.

Podstawą w temacie wynagrodzeń jest zawsze komunikacja

Bo oprócz tego, że wpadniemy na nowy pomysł dotyczący struktury wynagrodzeń, to trzeba też tego typu pomysły bardzo skutecznie komunikować. Cały ten obszar komunikacji w zakresie wynagrodzeń to pewnie ciekawy pomysł na odcinek innego podcastu, ale to co mogę powiedzieć to, że raz za razem zauważam, ze w tym obszarze najlepsza komunikacja jest wprost – kiedy rozmawiamy i znamy wzajemnie swoje oczekiwania i postrzeganie tych kwestii. Bo im więcej pojawia się niedomówień, a co za tym idzie emocji i personalnych wycieczek, tym trudniej jest cokolwiek wspólnie osiągnąć.

W dzisiejszym odcinku wspominałem już kilka razy o tym, że trzeba być ostrożnym w obszarze podwyżek – nie ulegać optymizmowi, nie działać pod wpływem emocjonalnych nacisków i tak dalej – natomiast na zakończenie mam też pewną przeciwwagę. Bo w zależności od modelu biznesowego, jest wiele firm, w których efektywny, dobrze wynagradzany pracownik spisze się znacznie lepiej, niż tani pracownik. Szczególnie w tych biznesach, gdzie świadczone usługi są bardziej skomplikowane i wymagają wyższych kompetencji. O tym też nie warto zapominać.

Potrzebujesz narzędzi, które pozwolą Ci określić jaki wpływ będą miały podwyżki na kondycję Twojej firmy?

Plona Consulting to firma, która świadczy usługę Zewnętrznego Dyrektora Finansowego.  W praktyce oznacza to, że wspieramy Przedsiębiorców w skutecznym zarządzaniu firmowymi finansami.

Jeżeli chciałbyś mieć wiarygodne, przejrzyste narzędzia , które wprost pokazałyby Ci wpływ Twoich decyzji finansowych (takich jak podwyżki) na wyniki finansowe firmy, możesz zamówić u nas bezpłatną konsultację. Podczas takiej konsultacji sprawdzimy gdzie dziś jesteś w finansach i jak CFO mógłby pomóc Ci wskoczyć o poziom wyżej w zakresie firmowych finansów:

Sprawdź, jak możemy wesprzeć Cię
w zarządzaniu finansami

Nasza firma wspiera Przedsiębiorców w zarządzaniu firmowymi finansami na podstawie twardych danych jako Zewnętrzny Dyrektor Finansowy. Zostaw swój numer w formularzu, a my oddzwonimy do Ciebie i sprawdzimy, czy możemy Cię wesprzeć w tym obszarze.